Nim przed czterdziestu laty rodzina Siemaszków przybyła nad Mały Staw, by uczynić ze schroniska \"Samotnia\"to czym jest ono dziś -istniały tu już w przeszłości starsze budowle, które z upływem czasu odeszły w zapomnienie.
Dla ludzi chodzących po górach odejście starych schronisk, podobne jest do odejścia dawnego wędrowca, odbiera górom część ich uroku, wypełniając serca wspomnieniem czasów, zwyczajów i ludzi, którzy już nigdy nie wrócą.
Poprzednie budy stojące nad Małym Stawem, poza gospodarką hodowlaną,stawały się jednocześnie pierwszymi jaskółkami epoki turystycznej w Karkonoszach w konsekwencji wejścia do wnętrza gór człowieka z plecakiem, poszukiwacza górskich wrażeń wyłącznie dla ich uroku. Z czasem jednak ów człowiek coraz uporczywiej zaczął domagać się wygodnych noclegów zmuszając gospodarzy bud do polepszenia warunków górskiego bytowania...
Więcej na http://www.samotnia.com.pl
Autor:
Skomentuj