Zanim w miasteczku nad Oldzą pojawili się przybysze z województw tarnopolskiego, stanisławowskiego, lwowskiego, na pogórzu Izerskim mieszkali tutejsi czyli autochtoni. Tak jak dzisiaj miejscowi szukają chwili wytchnienia przy butelce lub puszce harnsia, żybra czy piasta,lubili strzelić halbę beera. Najlepiej w gasthaus \"Pod jeleniem\" i na dodatek nie z puszki, ale prosto z beczki. Wyjechali wypędzeni na zachód, ale ślady - takie jak ta, wyłażąca natrętnie spod tynku reklama, o ich wielowiekowym tutaj pobycie, natrętnie przypominają. Miejsce pozostało przecież to samo....
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj