Ta (na zdjęciu) rzeźba psa trzymającego w mordce melonik, oraz parasol oparty o uliczną latarnię - to dzieło toruńskiego rzeźbiarza - Zbigniewa Mikielewicza, stworzone na pamiątkę rysownika, także torunianina - Zbigniewa Lengrena, który przed laty, w tygodniku PRZEKRÓJ, publikował zabawne historyjki, dotyczące profesora Filutka i jego pupila. Podobno, ten mały piesek przyniesie szczęście temu, kto pociągnie go za ucho, a dotknięcie jego ogonka, zwiastować ma wielką miłość, natomiast ci, których czeka jakikolwiek egzamin, powinni dotknąć melonika. Czy te przepowiednie rzeczywiście się sprawdzają - najlepiej przekonać się samemu.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj