Tyle się mówi i pisze o zatruwaniu powietrza przez mieszkańców miast i wsi, którzy spalają w swoich piecach wszystko, co tylko możliwe, żeby zaoszczędzić trochę pieniędzy. A ja się tym ludziom nie dziwię, gdy brakuje im pieniędzy na życie. Dziwię się natomiast, nakładaniu na nich kary za to, że są biedni. Bo czy ktokolwiek zarejestrował przypadek ukarania jakiejkolwiek firmy za to, że kopcą, smrodzą i trują? A ci strajkujący, którzy palą opony na ulicach, czy kiedykolwiek zostali ukarani? Chyba coś z tym naszym prawem jest nie tak, jak być powinno!
Na zdjęciu: Dymiący komin należy do firmy produkującej meble na terenie byłych koszar wojskowych czerwonoarmistów w Toruniu.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj