Toruń świętuje 100 rocznicę powstania w tym mieście Marynarki Wojennej. Dlaczego Toruń, skoro nie ma tu morza? O to trzeba by się spytać marszałka Józefa Piłsudskiego, bo to on wybrał to miasto na siedzibę Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej. Szkolenie młodego narybku rozpoczęło się już wiosną 1920 r. w budynku przy ul. Dybowskiej 6 (na lewobrzeżu Torunia), ale w marcu następnego roku zajęcia przeniesiono do budynku przy ul. Fredry (to dawne kasyno wojskowe), z kolei w 1925 r. szkołę przeniesiono do tzw. Koszar Racławickich w pobliżu przepływającej Wisły, nieomal przy moście drogowym przez rzekę, przy wjeździe na most od strony śródmieścia. Uczelnia szybko i intensywnie rozwijała się i w 1935 r. istniały już trzy wydziały: morski, techniczny i administracyjny. Początkowo były to studia dwuletnie, potem trzyletnie wspierane też praktykami. Wyszkoleni w Toruniu oficerowie i podoficerowie bohatersko służyli w czasie II wojny światowej na najbardziej znanych okrętach Marynarki Wojennej. Wielu z nich (chociaż doznało krzywdy i niezasłużonej dyskryminacji ze strony ówczesnej komunistycznej władzy) nie obraziło się na Polskę i dalej wiernie jej służyło. W 1946 r. szkołę przeniesiono do Gdyni i obecnie jest to Akademia Marynarki Wojennej; zarówno na kierunkach wojskowych, jak i cywilnych kształci się w niej ponad 3.400 studentów.
Więcej o toruńskiej szkole Marynarki Wojennej można dowiedzieć się z materiału pt. Pierwsza siedziba Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej, jaki na swoim blogu PO TORUNIU opublikował mój syn, Michał.
http://potoruniu.blogspot.com/search?q=Marynarka+Wojenna+w+Toruniu
Na zdjęciu: Koszary Racławickie w Toruniu ostatnie miejsce szkoleń przyszłych oficerów i podoficerów Marynarki Wojennej.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj