Oto nowoczesny sposób zbierania grzybów a dokładnie Kań lub tzw Sów. Gdy zostałem zauważony to nie sądziłem, że zrobię taki popłoch iż te \"ludzkie\" osobniki zaczną dosłownie biec najpierw w moją stronę, a następnie zawrócili i już krokiem, którego Korzeniowski by się nie powstydził wrócili do samochodu i odjechali. Obiektem ich pożądania było skupisko ww. grzybka po którym pozostały tylko pourywane nogi w miejscu w którym stał samochód.
Autor: Dariusz Żuk
Skomentuj