:)Nie wiem Elu,czy jest czego zazdrościć;-)Tak zmarzłam,że nie mogłam długo się rozgrzać(było ok.-20)No może tych widoków,dla których było warto wyjść i popstrykać...Twoje przyjaciółki Elu są przeurocze:)))Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
Trochę zazdroszczę Ci takich spacerów Aniu:) Ja w niedzielę często chodzę na spacer do Łazienek bo mam blisko i są tam moje przyjaciółki. Za Warszawę będę wyjeżdżała dopiero wiosną i może spotkam podobne plenery, które uwielbiam.
Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie i dziękuję za miłe komentarze:)
Skomentuj