Miło, że namacalny dowód konfliktu człowiek - przyroda został zauważony... Korzenie bywają poplątane niczym ludzkie losy. Zawsze w taki przypadku zastanawiam się dokąd doprowadzi masowa eksploracja atrakcyjnych ( a przez to narażonych na dewastację) miejsc i zakątków. Mimo, że daleko mi do miłośników ogradzania lasów i wypędzania "stonki" ze szlaków, to po takim krajobrazie biegają mi po krzyżu ciarki.
Kolejny raz pozdrowienia - ze zrozumiałymi wyrazami tęsknoty za innym światem - ze zmarzniętej na kość świętokrzyżczyzny.
Skomentuj