Egzotyka! To najlepsze słowo, które charakteryzuje obchody rocznicy śmierci cadyka Elimelecha w Leżajsku. To jedno z najbardziej nieprawdopodobnych świąt, które zdarzyło mi się oglądać w Polsce. Tymczasem odbywa się ono zupełnie na marginesie życia miasteczka. Bez udziału władz samorządowych, bez udziału mieszkańców, bez fleszy reporterów. Być może dlatego tak warto je zobaczyć.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj