W Bieszczady wiosna przychodzi bardzo spóźniona. W innych częściach kraju dawno trwają już sianokosy, kiedy na połoninach zakwitają pierwsze trawy. Dopiero w czerwcu Bieszczady wybuchają feerią barw. Barw, w których dominuje kolor zielony. Wiosna trwa krótko. Już na początku sierpnia trawy zaczynają zmieniać kolor, blakną, stają się najpierw złotawe, a potem rude. To znak, że za chwile przykryje je pierwszy śnieg…
Autor: Grzegorz Trapcia
Skomentuj