Leżajsk - codzienny harmider

Miasto zamienia się na te kilka dni w sztetl. Tu wszytsko jest tak jakby wskazóewki zegara cofnęły się o siedemdziesiąt, osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt lat. Nad ulicami Leżajska neisie się gwar modlitw, zaśpiew religijnego uniesienia, pogłos minionego czasu. To jest ta mnistryka i egzotyka zarazem niezwykłego spotkania modlitewnego w podkarpackim mieście.

Autor: Ryszard Biskup