Mielnik nad Bugiem - wieś położona na kredzie. Biały kurz wbija się w zęby, pył wciska się za kołnierz, ale tylko wtedy gdy jest sucho jak pieprz. W każdą inną porę- nie. Jest cicho, spokojnie i daleko do cywilizacyjnego zgiełku... Kto wlezie na górę Zamkową z resztką murów, wałów, fos zobaczy przepiękną panoramę na rozlazły Bug, na dolinę, na cały otaczający Podlasie świat. Z drugiej strony cmentarne wzgórze i drewniana cerkiew. Nie opodal, przy ulicy Brzeskiej, jeszcze jedna świątynia. W niej to, przed cudowną ikoną "Spasa Izbawnika" bił w odległym 1260 roku pokłony sam kniaź Wasylko Romanowicz.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj