\"Miejscowy rolnik wsi Grzybowszczyzna Eliasz Klimowicz częściowo z własnych funduszy oraz z zebranych ofiar wśród ludności wybudował cerkiew. Zaczęła się rodzić legenda cerkwi cudownie \"z ziemi wyrosłej\". Do Grzybowszczyzny zaczęły ściągać rzesze pielgrzymów i ciekawskich. W 1934 r. cerkiew wraz z gruntami przekazał cerkwi prawosławnej. W 1936 r. odsądził przekazaną nieruchomość od cerkwi prawosławnej. Na początku 1938 r. odsądzoną cerkiew Eliasz Klimowicz przekazał Barbarze Soroczyńskiej mieszkance Sokółki, która w tym samym roku daruje działkę ziemi wraz z budynkiem pocerkiewnym Kurii Metropolitalnej Wileńskiej dla beneficjum kościoła w Krynkach. Po wkroczeniu wojsk sowieckich w 1939 r. została samowolnie zabrana przez ludność wyznania prawosławnego. Stan taki trwa do dnia dzisiejszego. Eliasz Klimowicz był człowiekiem czynu i na swój sposób człowiekiem głębokiej wiary z potrzebą służenia bliźnim. Nie chciał budować żadnego \"Nowego Jeruzalem\". Marzył mu się klasztor szerzący oświatę dla miejscowej ludności. Właśnie jego marzenia zaczęły realizować sprowadzone w 1938 r. do Grzybowszczyzny siostry zakonne ze zgomadzenia Franciszkanek. Jednak wojna w 1939 r. przerwała te śmiałe plany szerzenia nauki i oświaty wśród okolicznej ludności i młodzieży. Siostry zakonne przeniosły się do Krynek, gdzie w 1944 r. zajęły się katechizacją i pracą z młodzieżą. Eliasza bolszewicy aresztowali i wywieźli w głąb ZSRR gdzie zmarł. Obecnie jest wyszydzany przez ludzi bezdusznych, dalekich od pojmowania istoty wiary, pozbawionych zasad a co za tym idzie kultury. Im dalej od Eliasza tym więcej bzdur tworzyła wszechobecna plotka stanowiąc pożywkę dla środowisk walczących z Bogiem.\"
\"Krynki 500 lat\"
Autor: Jan Bogdan Boczko
Skomentuj