Na początku lat 90-tych gdy zaprzyjaźniona armia opuszczała nasz kraj, pod bramą koszar na wrocławskim Kozanowie kwitł handel dobytkiem made in CCCP. Za paczkę papierosów można było stać się posiadaczem masek p.gaz, świec dymnych, odznak i wielu innych ciekawych gadżetów. Po dłuższych rozmowach szło załatwić lornetki, noktowizory a nawet duże pontony. To były piękne dni.. ;)
Skomentuj