podlaskie

  

Bliskie spotkanie w lesie. Carska Droga

Trwający właśnie remont Carskiej Drogi podzielił biebrzańską społeczność: mieszkańców okolicznych miejscowości, miłośników tutejszej przyrody, turystów. W zasadzie wszyscy zgadzają się, że remont był potrzebny, bo droga była dziurawa niczym szwajcarski ser. Niestety na tym stwierdzeniu wspólne zdanie się kończy. Główną ością niezgody jest sposób organizacji ruchu, który będzie tutaj obowiązywał. Przede wszystkim zaś chodzi o sposób wprowadzenia i egzekwowania obowiązującego ograniczenia prędkości i zakazu ruchu ciężarówek. Część osób uważa, że wystarczą jedynie znaki zakazu, inni, że trzeba zbudować specjalne ograniczniki prędkości. Bez względu na wynik sporu mamy nadzieję, że wygrają... łosie.

Autor: Marcin Narbutowicz

Ocena:

Średnia ocena: 4.00 Ocen: 13 Odsłon: 1974
Twoja ocena: DobreBardzo dobre

podlaskie

województwo

Skomentuj

Dziękuję pięknie za miłe słowa. Bogdan, nie chcę wywoływać nowej burzy na "pejsbuku" dlatego napiszę tu. Calutką sobotę spędziłem na Carskiej od świtu, aż do zmroku i niestety zauważyłem totalne ignorowanie przez kierowców znaku ograniczenia prędkości na wyremontowanym już kawałku drogi. Jechałem 40 km/h (ograniczenie jest do 50km/h) i ... zostałem "obtrąbiony" przez wyprzedzającego mnie busa, a dodam, że sam mu zjechałem na pobocze, żeby mógł bezproblemowo wykonać manewr wyprzedzania (kto zna Carską ten wie, że w niektórych miejscach jest tam na prawdę wąsko). Mało tego, wyprzedzał mnie również Opel Astra z prędkością kwalifikującą się do rekordu Carskiej. Śmignął ino dym powąchałem. Mijałem się także z gościem, który jest całkowitym zwolennikiem remontu Carskiej bez zabezpieczeń (wiem, bo się znamy), jechał jakieś 70-80. Po tym co widziałem obawiam się, że nie tylko Matylda, ale także cały jej klan jest poważnie zagrożony. Przykre! Do tej pory celebrytka, ikona biebrzańskich bagien straciła dwójkę dzieci, ostatnie chyba w październiku tego roku jeszcze przed remontem drogi.
Dodano: 2013-12-02 10:57:11
Znając życie i nawyki kierowców dojdzie do niejednego spotkania z łosiem nie w lesie lecz na drodze. Obserwuję czasem z jaką prędkością poruszają się kierowcy po drogach przebiegających przez Roztoczański Park Narodowy, gdyby nie dziury to byłoby jeszcze szybciej. Większość kierowców znaki ignoruje! Piękne zdjęcie i oby dochodziło tylko do takich spotkań.
Dodano: 2013-11-30 11:24:43
Super portret!
Autor: Beata Biernat
Dodano: 2013-11-29 22:00:17
PRZYSTOJNY JEGOMOŚĆ
Autor: JeGo
Dodano: 2013-11-28 21:12:18
Przepiękny okaz i wspaniałe, unikalne zdjęcie. Gratulacje...
Autor: Krzysztof Wydra
Dodano: 2013-11-27 17:56:21
łosie widziałem w naturze tylko dwa razy. raz koło Suwałk przy szosie na skraju lasu, drugi raz, w tym roku, z pociągu relacji Białystok - Warszawa. dwa razy przez okna pojazdów. tym bardziej zazdroszczę (w sensie pozytywnym) takich fotografii. gratuluję i pozdrawiam.
Autor: Waldemar Jan
Dodano: 2013-11-27 16:57:01
gratuluję zasłużonego wyróżnienia ! a za łosie trzymam kciuki :)
Dodano: 2013-11-27 16:12:28
Czytając na Facebooku opinie jednej i drugiej strony, widać, że niejeden jeszcze łoś zginie na tym asfalcie. Ile to Matylda straciła tam łoszaków, ile jeszcze straci, czy sama przetrzyma wzmożony i szybszy ruch samochodów ?
Autor: borowiak
Dodano: 2013-11-27 13:13:40
cudo! troszkę zazdroszczę tych wspaniałych spotkań :)
Dodano: 2013-11-26 12:16:53
pięke foto a spotkanie ,,, super
Autor: Robert Wakulski
Dodano: 2013-11-18 20:05:39
oko w oko ;) ... Nigdy nie miałam takiej okazji
Autor: Kajetana Snopek
Dodano: 2013-11-18 12:45:54
Fajnie widoczne rowki łzowe.
Autor: borowiak
Dodano: 2013-11-18 12:28:27