ciepłym autem jest bardzo fajnie, a robienie zdjęć w taką pogodę to dopiero doznanie:) Zwłaszcza, ze tu używałam długiego naświetlania (przy minimalnym ISO) i trzeba było "wyczekać" te zdjęcia na tym mrozie. ale było warto. To moje ulubione zdjęcia zimowe. Jak tylko zauważyłam, że nadciąga mgła, popędziłam po sprzęt i trzaskałam ile się da - póki zrobi się całkowicie ciemno - a że każde zdjęcie zajmowało ok 40 sek. z nastawieniem i wszystkim (a może i dłużej) to musiałam się bardzo spieszyć. To była chyba moja najfajniejsza sesja:)
Ja uwielbiam się włóczyć po kraju nocą,kiedy w aucie ciepło ostatnie światła w oknach gasną a ja mam trochę jeszcze do celu - Cudownie :) Zdjęcie oddaje właśnie klimat,który lubię.
Skomentuj