Jakaś tabliczka była :) a raczej ostrzeżenie, żeby nie wchodzić jak się nie ma zaufania do swojego błędnika :) i fakt, wrażenia niesamowite ... nie widziałam nikogo, kto by nie wyszedł bez uśmiechu :) Serdecznie pozdrawiam :)))
Na stronie Centrum Edukacji i Promocji Regionu znalazłam fragment, ale pamiętam, że na miejscu jest dużo więcej (tylko nie mogę znaleźć swoich zdjęć stamtąd):
"Symbol obalenia komunizmu - dom postawiony na glowie. Ta budowla w naszym zamysle ma byc alegoria wspólczesnego swiata, w którym lad Bozy, tradycja, system wartosci zostaly postawione na glowie, wypaczone, wyszydzone. Żyjemy w świecie terroru zbrojnego i medialnego, wojen, nietolerancji, relatywizmu moralnego, intensywnego promowania wszelakich dewiacji."
Tymczasem dom do góry nogami jest po prostu rewelacyjną atrakcją turystyczną, a doznania związane z zaburzeniami równowagi - bezcenne :)
Oj, prawda, prawda, było ciężko mojemu błędnikowi ;) Marto, czy stoi tam jeszcze ta tablica informacyjna z głębokim uzasadnieniem filozoficznym dla domu postawionego "do góry nogami"?
Jak ktoś nie lubi alkoholu to niech wybierze się do tego domku ;) Gwarantuję efekt miękkich nóg. A tak przy okazji to osoby z zaburzeniami błędnika nie powinny tam wchodzić.
Skomentuj