Redę dość trudno sklasyfikować. Ta 51-kilometrowa rzeka o zdecydowanie nizinnym charakterze w wielu miejscach jest mocno ucywilizowana, częściowo uregulowana i nieco zaśmiecona. Z drugiej jednak strona znajdziemy w całym jej biegu miejsca przepiękne, dzikie i odludne. Przy ujściu do Zatoki Puckiej objęta jest ochroną w rezerwacie „Beka”, który swą nazwę zawdzięcza istniejącej tu niegdyś małej wiosce rybackiej, którą w 1959 roku strawił wielki pożar. Rezerwat obejmujący także spore obszary podmokłych łąk z roślinnością słonolubną (halofitami) jest ostoją ptactwa z największym w kraju stanowiskiem lęgowym biegusa ziemnego i jednym z nielicznych w Europie miejsc lęgu pliszki cytrynowej.
Autor: Marcin Hebda
Skomentuj