Właśnie wróciłem z fotograficznej eskapady. Przeszedłem sobie z 8 km. nad morzem w poszukiwaniu nowych miejsc. Wychodząc z domu po pochmurnym i deszczowym dniu nie spodziewałem się niczego spektakularnego, lecz chęć chwycenia aparatu w dłoń była silniejsza. Po chwilowych opadach deszczu, zrobiło się małe słoneczne okienko co spowodowało powstanie tęczy. Nie była ona jakaś super intensywna, ale coś widać.
Autor: Artur Teca
Skomentuj