śląskie

  

Schronisko PTTK na Hali Lipowskiej

Schronisko PTTK na Hali Lipowskiej  schronisko górskie w Beskidzie Żywieckim, kilkaset metrów na wschód od wierzchołka Lipowskiego Wierchu (1324 m). Położone jest na Hali Lipowskiej, na wysokości 1290 m n.p.m. Swoją historią sięga okresu międzywojennego. Budowę rozpoczęto w 1931 z inicjatywy niemieckiego towarzystwa górskiego Beskidenverein. Jednym z powodów budowy był zakaz rozbudowy schroniska BV na Babiej Górze, postanowiono więc wznieść nowy budynek w innym miejscu. Budowa, którą kierował Marcin Lach ze Złatnej, spotkała się ze sprzeciwem PTT, które powołując się na swoje kompetencje przyznane przez Ministerstwo Robót Publicznych próbowało ją zablokować. Niemcy zdołali jednak zebrać odpowiednie zezwolenia administracyjne i już zimą 1931/1932 prowizorycznie zabezpieczone schronisko mogło przyjmować turystów. Oficjalne otwarcie odbyło się w sierpniu 1932. Obiekt miał 5 pokoi z 22 łóżkami, kuchnią, jadalnią i zapleczem gospodarczym. Otrzymał nazwę "Dr. Stonawskihütte" - dla upamiętnienia zasług prezesa BV, Edwarda Stonawskiego, usilnie przeciwstawiającego się "polskiej ekspansji w niemieckich Beskidach". W 1936 doprowadzono linię telefoniczną. W okresie poprzedzającym II wojnę światową pomiędzy schroniskiem na Hali Lipowskiej a schroniskiem na Hali Rysiance trwała swoista wojna o turystów (schronisko na Rysiance wybudowali Polacy). Podejrzewany o działalność antypolską zarządzający schroniskiem Alojzy Wagner był stale obserwowany przez polskich pograniczników; zniknął on z obiektu tuż przed wybuchem wojny i pojawił się ponownie w niemieckim mundurze jako przewodnik oddziałów Wehrmachtu. Schroniskiem administrowała teraz jego żona, jednak wkrótce i ona przeniosła się do Żywca, gdzie Wagnerowie otrzymali od władz okupacyjnych rozlewnię wódek. Schronisko przejął volksdeutsch o nazwisku Olearczyk, który zapisał się w historii niechlubną działalnością ograbiania ludności z najbliższych przysiółków wespół z niemieckim gospodarzem schroniska na Hali Boraczej. Pod koniec 1940 r. schronisko odwiedził SA Brigadeführer Fritz Bracht, który wkrótce został mianowany gaulaiterem i nadprezydentem prowincji górnośląskiej. Uwikłany w kłopoty z policją po pijackich awanturach w schronisku na Hali Boraczej w maju 1942 r. oraz przyłapany na nielegalnym uboju bydła Olearczyk uciekł wiosną 1943 r. w nieznanym kierunku. Jego miejsce zajął Niemiec Hauser, funkcjonariusz gestapo z Bielska. Prowadził on obiekt formalnie do końca 1944 r., chociaż w schronisku faktycznie gospodarowała jego żona. Od wiosny 1944 r. w obiekcie kwaterowała stała załoga wojskowa, której zadaniem była obserwacja nadgranicznych terenów i zwalczanie oddziałów partyzanckich. Po Hauserach budynkiem opiekował się Marcin Lach; często odwiedzali go partyzanci i dezerterzy  schronisko miało jednak szczęście  niemiecki oddział nie wykonał rozkazu wysadzenia obiektu. Pod koniec wojny obiekt nie odniósł zniszczeń wojennych, jednak stan wnętrz pozostawał wiele do życzenia  po niezbędnych remontach oddano go do ponownego użytku już w 1946 pod patronatem PTT, a później PTTK. W 1946 miał 32 łóżka noclegowe, ale aż 20 "prymitywnych". W latach 1973-1980 dokonano istotnej modernizacji obiektu. Ze starego budynku pozostało praktycznie tylko podpiwniczenie (a właściwie jego większa część), natomiast cała nadbudowa jest nowa lub znacznie przebudowana. Schronisko zajęło pierwsze miejsce w II rankingu polskich schronisk górskich, ogłoszonym w sierpniu 2011 przez miesięcznik N.p.m.

Autor: Beata

Ocena:

Średnia ocena: 4.00 Ocen: 13 Odsłon: 797
Twoja ocena: DobreBardzo dobre
Tagi: góry

śląskie

województwo

Skomentuj

Elevate your crypto experience with the keplr wallet app. Manage your digital assets securely and seamlessly explore the Cosmos ecosystem with ease!
блекспрут зеркало блекспрут зеркало блекспрут ссылкаблекспрут ссылка blacksprut blacksprut