Trzeba przyznać, że w okowach zimy i mrozu Jura Krakowsko-Częstochowska prezentuje się wyjątkowo pięknie. I w dodatku świeci pustkami. Można by rzec, że się wyludnia. A zbłąkany wędrowca pośród jej łagodnych wzgórz i skalnych wyhodni, pośród spowitych mgłą warowni i zamczysk może poczuć się, jak w baśniowej krainie lub... wyjątkowo udanej grze komputerowej.
Autor: Marcin Rydzewski
Skomentuj