Przekazywana z pokolenia na pokolenie historia kościółka mówi dokładnie tak:
W dawnych czasach rolnicy z Pietrowic wypasali konie na okolicznych polach zwanych \"na społku\". Często, gdy nie było prac polowych konie pozostawały na polu nocami, a z nimi ich właściciele. Pewnej nocy na horyzoncie zobaczyli dziwnie świecące światełko, ale bali się do niego zbliżyć. Następnej nocy ciekawość wzięła górę i podeszli do niego znajdując źródełko,w którym pływało zwinięte płótno. Próby wyciągnięcia płótna kończyły się niepowodzeniem więc o swoim odkryciu donieśli Proboszczowi parafii, który jak przystało na duchownego utworzył z parafianami uroczystą procesję udając się do źródła.Ukląkł trzymając w jednej ręce krzyż, drugą ręką wyciągnął zwinięte płótno. Po rozwinięciu ukazał się ich oczom piękny obraz Ukrzyżowanego Zbawiciela.
W nawiązaniu do tego zdarzenia parafianie
Pietrowic postanowili wybudować w tym miejscu kościółek, gdzie uroczyście wniesiono święty obraz. Nad Źródełkiem wzniesiono początkowo drewnianą kapliczkę, a następnie wybudowano dzisiejszą murowaną. Co roku, aby uczcić to zdarzenie w odbywają się dwa wielkie odpusty: na znalezienie św. Krzyża w dniu 4 maja oraz na podwyższenie św. Krzyża w dniu 14 września.
Autor: JureK
Skomentuj