"Ze szczytu Łysej góry, gdzie dawniej tańcowały (w domyśle czarownice) wznosi się aż pod niebo, szczyt wieżycy biały" - śpiewali kiedyś radośnie o przekaźniku sygnału telewizyjnego w Puszczy Jodłowej kieleccy harcerze. Wieża - wystawiona w 1966 roku - w samym sercu ścisłego rezerwatu to wyrzut sumienia. Betonową iglicę w parku narodowym postawiono nie licząc się z elementarnymi regułami ochrony rodzimej przyrody.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj