Na skaju Puszczy Jodłowej dwie mogiły. W jwdnej spoczywają szczątki 50, w drugiej - 49 osób. To rozstrzelani w akcji pacyfikacyjnej prowadzonej roku przez żołnierzy z 62 zmotoryzowanego plutonu żandarmerii. Dowodzony przez Albrechta Schustera oddział wsławił się szczególnym bestialstwem i bezwględnością. W lipcu 1943 roku żandarmi zgonili nad doły śmierci chłopów z wiosek Krajno, Podgórze, Wola Szczygiełkowa. Otworzyli ogień. Jeden z rozstrzeliwanych,ciężko ranny upadł w gęstwinę zarośli. Gdy ustały strzały i żołnierze odeszli, odzyskał przytomność ,wyczołgał się z miejsca kaźni i dotarł do sąsiadów. Przeżył nie tylko własną śmierć, ale i całą wojnę.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj