W mieście którego nazwy nie pomnę, było bram cztery ułomki, klasztorów dziewięć i gdzie niegdzie - domki. Stoi tak mniej więcej w Monochomachii czyli w wojnie mnichów, co pięknie wierszem opisał poeta Krasicki. W Chęcinach nbram obronnych nie było, bo i murów też zabrakło. Reszta się prawie zgadza. Kościołów było przecież z osiem, klasztorów też nie mniej, a , domków, zwłaszcza na starówce, nie za dużo.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj