Aniu, zainspirowałaś mnie do przeszukania dysku w poszukiwaniu ujęć z ulicy Ciekockiej. Dużo wspomnień się z nią wiąże. Prawie codziennie przez pięć lat zasuwałem tędy na instytut. To były czasy... Miałem gdzieś ujęcie podobne do powyższego, ale zrobione późnym wieczorem. Niestety nie uchowało się. Wrzuciłbym dla porównania.
Skomentuj