Ta maleńka wieś, jak wiele innych, była świadkiem wojennego okrucieństwa. Właścicielami młyna nad Łośną byli Gorajowie. Zacna rodzina, ludzie szczodrzy, niosący pomoc partyzantom i potrzebującym sąsiadom. Zadenuncjowani przez konfidentkę z sąsiedniej wsi zostali okrutnie zamordowani przez hitlerowskich siepaczy. To, czego okrutni prześladowcy nie zdołali zabrać, zostało spalone. Ruiny młyna stanowią ponure memento tamtych strasznych wydarzeń.
Autor: Maciej Jelonek
Skomentuj