Tego typu zdjęcia dało się też robić na kliszy aparatami obrotowymi. Tyle, że sprzęt to bardzo drogi i specjalistyczny, niewielu fotografów na świecie mogło sobie na niego pozwolić. Z tego co się orientuję jedynymi w miarę dostępnymi aparatami panoramicznymi w Polsce były radzieckie Horizony w różnych wersjach ale robiły zdjęcia o kącie widzenia 120-135 stopni w zależności od modelu. Teraz sprawa jest dużo prostsza - wystarczy pewna ręka i program do składania panoram ;) A tak poza tym to bardzo się cieszę, że zdjęcie się podoba :)
Przypomina mi zdjęcia wykonywane panoramicznym aparatem lotniczym PA-1 produkcji ZSSR, który to był identyczny z aparatem używanym przez USA w Wietnamie. Przypadki znane ludzkości -:). Zdjęcie to jest jak dla mnie jest unikatem -:)
Bardzo interesujący kadr. Zawsze miałem problem z opatowską kolegiatą i chyba nigdy nie udało mi się jej sfotografować w ciekawy sposób... A jednak można :-).
Skomentuj