Msza przedsoborowa w we franciszkańskim kościele klasztornym pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Chęcinach. Klasztor ufundował dokładnie w 1368 roku król Kazimierz Wielki, zakonnicy pojawili się w Chęcinach trochę później, ale to drobiazg. Klasztor nie miał szczęscia, zakonników przepędzano, kościól przez dwadzieścia lat pełnił funkcję ariańskiego zboru. Ostatecznie, po powstaniui styczniowym klasztor skasowano, a w pustych pomieszczeniach - jak zwykle w Rosji carskiej - urządzono więzienie. Właśnie w nawie była jedna, za to okropnie rozległa cela. Bo w celach opuszczonychn przez mnichów mieściła się szkoła kamieniarska i dozór górniczy pobliskich kamieniołomów. Po ostaniej wojnie mieściła się tutaj szkoła, potem podłe schronisko turystyczne zwane stancją. Trzeba było dużo samozaparcia, żeby spędzić tutaj noc! W 1970 roku zrujnowany obiekt przejęła kielecka firma turystyczna "Łysogóry". Remont jaki tu przeprowadzono i nowy porządek użytkowy, mocno bulwersował przybywających gości, bo miejscowym było wszystko jedno. Otóż w klasztorze urządzono hotel, w kościele - znakomitą, serio, pierwszorzędną restaurację z dancingiem i wyszukanymi rozrywkami. W kaplicy Branickich był nocny, okupowany przez panienki o bardziej niż frywolne, obyczajach. Po zmianie ustrojowej cały zespół w imieniu zakonu, przejęło dwóch franciszkanów. Knajpę i hotel natychmiast zlikwidowano, i w miejscu rozpusty na nowo jest świątynia. A w części klasztornej, administrowany obecnie przez kościół ośrodek pomocy społecznej i terapii uzależnień.
Autor: KRET
Skomentuj