Nie ulega wątpliwości, że na grunwaldzkich polach, przede wszystkim, błyszczeli rycerze. Jednak ich męskość, hard ducha i waleczność nie przetrwałyby pewnie ani kwadransa ciężkich starć i potyczek, gdyby nie białogłowe troskliwie doglądające swych wybranków. Poiły wodą, ocierały pot z czoła, poprawiały zbroję...
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj