Miro, Luna - cieszę się, ze zaglądacie w moje skromne progi .
Miro coś tam mam , jak pewnie każdy tutaj , będzie mała seria może już niedługo, nie lubię się spieszyć , ale najpierw , to samo miejsce jeszcze będzie tylko nieco później . Serdecznie pozdrawiam.
kolejny piekny kadr, Maryla :) ciekawe co tam jeszcze masz w zapasie.....najlepiej tak po troszeczku karmić oczy a nie wszystko na raz :):):) Pozdrawiam
Igor Sikirycki
Martwy dąb
Synowi
Zostawiony na porębie
z litości
(to słowo było niegdyś w powszechnym użyciu)
tylko dlatego
że w dziuplastym wnętrzu
ukrywa dzielnicę mieszkaniową
szpaków
sikorek
dzięciołów
i muchówek
jak szara wieża
z popękanej gliny
stoi samotny
i nagi
żylastym konarem
na którym w czasach krzyża i miecza
kołysały się ciała Prusów
wskazuje zachód
z korony
pozostało jeszcze kilka kościstych splotów
rosochatych jak poroże jelenia
teraz dąb bodzie niskie chmury
w nadziei na piorun
który by ułatwił mu wniebowstąpienie
albo pozwolił położyć się na ziemi
czeka cierpliwie
ogromny futerał skrzydlatych instrumentów
głuchy jak pień
Waldku, Olu - miło mi bardzo. Odkryłam to miejsce nie tak dawno , rośnie tam kilka dębów, niestety, umierają , ale w tym swoim przemijaniu są wspaniałe
Skomentuj