LEGENDA O DZIEDZICU JAROCINA , CO SIĘ W KAMIEŃ ZAMIENIŁ - Działo się to wiele lat temu, w pierwsze święto Bożego Narodzenia, kiedy w kościele Św. Marcina od-prawiano nabożeństwo. Ówczesny dziedzic Jarocina, pragnąc się dobrze zabawić, wyruszył na polowanie w pobliskie lasy.
Wkrótce cisza leśna została przerwana głosami ludzi,, hukiem strzałów oraz ujadaniem psów. Nagle wszystko ucichło strzelcy oraz dworzanie usłyszeli daleki głos kościelnych dzwonów. W jednej chwili uświadomili sobie, ze właśnie są najpiękniejsze polskie święta. Zdjęli czapki z głów, uklękli na mchu i zaczęli się modlić. W tej chwili o kilka kroków od strzelców ukazał się wspaniały jeleń. Spostrzegłszy niebezpieczeństwo, zaryczał głośno, potrząsnął rogatym łbem i zszył się w zaroślach. Dziedzic zorientował się, że stracił piękne zwierzę. Rozgniewał się bardzo i krzyknął: Chciałbym zaraz się w kamień zamienić! Ledwie wymówił te słowa, stał się kamieniem, a z nim także i jego psy. ( z książeczki \"Legendy i podania Jarocina oraz okolic\" ; legendy zebrała M. Rogala)
Autor: Słonecznik (Maryla)
Skomentuj