Jadąc rowerem widzimy zawsze więcej. Ziemia bardzo wolno przesuwa się przed naszymi oczami, docierają do nas wszelkie sygnały dźwiękowe i zapachy ziemi. Świat jest piękny i dlatego żeby niczego nie pominąć, zarejestrować w pamięci większą ilość informacji, często pozostawiam samochód w garażu i przesiadam się na rower. Kapliczka ta zwróciła moją uwagę. Jest taka prosta i piękna. Aniołek na słupku z betonu przyozdobiony sztucznymi kwiatami i przykryty kawałkiem ocynkowanej blachy. To dzieło ludzkich rąk i wyobraźni stoi przy polnej drodze i skłania nas do zadumy. Pewnie zapytałbym kogoś o nią ale nikogo w pobliżu nie było. Zrobiłem jej zdjęcie, chwilę podumałem i ruszyłem dalej w kierunku ewangelickiego cmentarza, który znajduje się nieopodal w lesie.
Autor: Krzysztof Wydra
Skomentuj