Zbieranie grzybów ma w sobie coś z magii i przygody. Wybierając się do lasu w ich poszukiwaniu na parę chwil przeistaczamy się w prawdziwych odkrywców, w poławiaczy leśnego runa. O świcie, kiedy las spowity jest jeszcze lekką mgiełką i mrokiem, wszystko wydaje się być ułudą. To czas grzybiarzy. I nie ważne, czy połów tego dnia będzie obfity, czy wprost przeciwnie. Wrażenia pozostaną…
Autor: Paweł Sobolewski
Skomentuj