..na miejsce grobów natrafiono w 1993 przypadkowo. Ktoś znalazł w wykopie na czołg szczątki ludzkie. Powiadomił o tym Tomasza Skowronka, leśniczego z Bornego Sulinowa, który samym obozem interesował się już wcześniej. O znalezisku została powiadomiona policja. Jednak do roku 2001 nikt się tym na początku nie zainteresował. Szkole Podstawowej w Bornem Sulinowie nadano imię Jana Nowaka Jeziorańskiego. Na uroczystość przybył słynny Kurier z Warszawy i poprosił, aby go przewieźć po rosyjskim poligonie. Pan Tomasz był przewodnikiem i przywiózł go na teren obozu.We wrześniu tegoż roku decyzją Przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika Społeczny Komitet z członkiem m.in. panem Tomaszem otrzymują 50 tys. zł. na prace porządkujące ten cmentarz.Najpierw trzeba było określić ilu więźniów i w którym miejscu mniej więcej oni leżą. Później prof. Kola przez trzy lata robił tu badania ze swoja ekipą. Odkryto trzy miejsca pochowku jeńców(to jedno z nich). prof. Andrzej Kola z Uniwersytetu im .A. Mickiewicza w Toruniu podobne prace wykonywał m.in. w Jedwabnem, Charkowie, Miednoje . Nie ekshumowano wszystkich grobów, ale nie stwierdzono u więźniów przestrzelonych czaszek czy piersi, według profesorami umarli śmiercią naturalną podane w cudzysłowiu bo jakże w stalagu czy oflagu można umrzeć naturalnie ,w pobliżu są dwie takie kwatery z wyraźnie widocznymi kopczykami wskazującymi na pochówek...>>>
Autor:
Skomentuj