Kolonie kormoranów (tam gdzie one gniazdują) po kilku latach zostawiają krajobraz jak po Czarnobylu (jak stwierdził Artur). Tak czy siak drzewa są spalone guanem i martwe....
..."Przez praktycznie cały rok można nad brzegiem Wisły w Warszawie spotkać duże, ciemne ptaki o długim szyjach, które siedzą na brzegu rzeki lub na jakimś wystającym z niej konarze z rozpostartymi szeroko skrzydłami. Ptaki te to kormorany, które właśnie suszą swoje skrzydła po zakończonym polowaniu. Jako jedne z niewielu ptaków wodnych kormorany nie posiadają bowiem gruczołu kuprowego, produkującego wydzielinę, która sprawia że pióra np. kaczek czy łabędzi są wodoodporne. W czasie nurkowania za rybami pióra kormorana całkowicie nasiąkają wodą, dzięki czemu jest mu łatwiej nurkować. Po wynurzeniu na powierzchnię jednak nasiąknięte wodą pióra sprawiają, że ptak jest za ciężki, by sprawnie latać, poza tym, znacznie wychładzają jego ciało. Stąd też konieczne jest ich suszenie na wietrze czy słońcu..." ( na podstawie WislaWarszawska.pl )
Dzięki Halinko:) Dawniej nie wierzyłam, że w Warszawie żyją kormorany. Zainteresowałam się bliżej tematem ptaków w mieście i wyruszyłam na ich obserwacje. Kormorany nad Wisłą widziałam wielokrotnie. Trzymają się one z dala od brzegu i trzeba mieć dobry sprzęt by je dobrze pokazać. Pozdrawiam również:)
Skomentuj