Dzięki Joasiu za miłe słowa:) W rejonach ul. Żelaznej i Chmielnej rzadko bywam. W bramie zamkniętego podwórka przy ul. Żelaznej 31 jest jedna z najpiękniejszych - moim zdaniem - warszawskich kapliczek ( można ją obejrzeć w fotofelietonie "Podwórkowe odkrycia" ). Pamiętam, że trudno mi było do niej dotrzeć. Ale może oglądałaś w tym rejonie inne kapliczki, których ja jeszcze nie widziałam. Pozdrawiam:)))
Elu, dzięki Twoim zdjęciom i ja zaczęłam zaglądać w warszawskie podwórka w poszukiwaniu kapliczek :) Podczas ostatniego pobytu w stolicy zawędrowaliśmy w okolice ul. Żelaznej i Chmielnej, tam też można było bez problemu wejść.
Nie tylko Ty Andrzeju słabo się rozglądasz:) Kapliczki w Warszawie stoją przeważnie na zamkniętych podwórkach i są niewidoczne z ulicy. Trzeba często mieć dużo ciepliwości by je zobaczyć, bo na większość warszawskich podwórek nie da się bezpośrednio wejść. Wyjątkiem są podwórka praskie, gdzie kapliczki można bez problemu oglądać. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz:)))
Skomentuj