Bardzo dziękuję Wszystkim za miłe słowa:) Nawet się nie spodziewałam, że zdjęcia "mojej" wiewiórki spotkają się z takim zainteresowaniem. Myślałam, że w każdym parku dużo jest oswojonych wiewiórek i bez problemu każdy może takie zdjęcia zrobić. Ale, jak piszecie, takie wiewiórki rzadko się spotyka. Pozdrawiam serdecznie i ciepło:)
Bardzo dziękuję Elu za miłe słowa.Jestem absolutnie początkującym i raczej wakacyjnym fotografem, ale zdjęcia robię miejscom , które urzekły mnie swoim czarem.Kocham góry i mam jeszcze wiele ich fotografii.Twoje zdjęcia wiewiórek są rewelacyjne.Próbowałam dzisiaj w parku spotkać rudą kitkę, ale udało mi się tylko dzikie kaczki sfotografować.Pozdrowionka.Będę zaglądać:)
Likier migdałowy to może nawet dobry pomysł na zimę, trochę alkoholu dla zmarzniętej wiewiórki by nie zaszkodziło:) Karami nie będziemy się przejmować, przecież nikt o 7 rano w Łazienkach nie zauważy :) No może ptaki i kaczki:)
Tak się zastanawiam, co jeszcze można Rudej do stołu podać... i przyszedł mi do głowy likier migdałowy ;) Ale nie wiem, jaka kara może grozić za rozpijanie wiewiórek w miejscu publicznym ;)
Skomentuj