Też zauważyłam, że wiewiórki zmieniają już kolor futerka na "wiosenno - letnie":) Wykazują też mniejsze zainteresowanie moimi orzeszkami. Ziemia już rozmarzła, można zakopywać orzeszki, którymi częstują wiewiórki liczni przechodnie. Przyroda budzi się do życia, udziela się to też tym sympatycznym stworzeniom. Biegają, gonią się po drzewach, zaglądają w dziuple ze swoimi zapasami, szukają materiału na zbudowanie gniazda. Spotkałam jeszcze tylko jedną chętną na porannego orzeszka wiewiórkę w Parku Ujazdowskim. Tu wiewiórek jest zdecydowanie mniej niż w Łazienkach i rzadko kto je karmi. Pozdrawiam:)))
Skomentuj