W 1927 roku cała Świątkowa Mała zmieniła, jak to często bywało w Beskidzie wyznanie. Od tej pory we wsi nie było już grekokatolików, tylko prawosławni. Walki o cerkiew były jednak ostre, skoro interweniować musiała władza państwowa. Na wzgórzu gdzie stoi świątynia pojawiło się wojsko, policja, żandarmeria, a nawet sam starosta z Jasła. Nie bacząc na płacz i okrzyki rozpaczy miejscowych, urzędnik na drzwi cerkwi nakleił plomby i oświadczył, że cerkiew jest zamknięta. Z konieczności więc wierni na nabożeństwa chodzili do piechotą kilka kilometrów na zachód, do sąsiedniej wsi, do Świątkowej Wielkiej. Tak było aż do wojny, a po wojnie było jeszcze gorzej. We wsi zostało bowiem tylko kilka rodzin, wszyscy zostali wygnani na Ukrainę. A w Świątkowej pojawili się osadnicy, przesiedleni tutaj z Podhala. Cerkiew Michała Archanioła jest więc dzisiaj filialnym kościołem parafii z Desznicy.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj