Leśny kirkut w Szczucinie łatwo przeoczyć. Między sosnami, na nie ogrodzonej polance, kilka metrów od szosy Kielce - Tarnów poniewierają się zarośnięte mchem, oplecione bluszczem, spatynowiałe, pokruszone i powywracane przez czas stelle i macewy. Z piaskowca, wapienia, czarnego marmuru i czerwonego granitu. Od czasu do czasu pojawiają się na kadesz jacyś zabłąkani chasydzi. Zupełnie nie wiem dlaczego akurat ta nekropolia nie zyskała uznania zasłużonej dla ratowania zabytków kultury judaistycznej fundacji rodziny Nissebaumów.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj