Dla kogoś, kto przybywa w Bieszczady nocą od strony Ustrzyk Dolnych, podświetlona cerkiew w Hoszowie wyłania się z ciemności niczym piękna latarnia. Nie mogłam się oprzeć, żeby nawet po pokonaniu 800 km za kierownicą nie zatrzymać się, żeby nacieszyć oczy, a nawet rozstawić statyw i uwiecznić ten niesamowity widok.
Autor: Joanna Siegel
Skomentuj