:-)) Śmieję się, Arturze ... Rzeczywiście był ładnie zasupłany, a ja strzelałam fotki z pewnej odległości, aby go nie spłoszyć. Niestety spłoszyli go przechodnie... W Otwocku Wielkim jest ponoć ich więcej, ja spotkałam tego jednego. Spotkanie fajne, bo niegroźne. W spotkaniu ze żmiją zygzakowatą nie byłabym taka odważna :-)
Skomentuj