Nie znalazłem o nim informacji w żadnym dostępnym mi opracowaniu. Nie uwzględnia go żadna z moich map. Leży nad drogą prowadzącą płytkim wąwozem pośród podmąchocickich pól. Może ktoś po prostu go tu przywiózł. Ale po co? Wygląda jak część skały, tej, która upadła diabłu kilka kilometrów stąd. Jedyne racjonalne wytłumaczenie: to musi być odłamek, odłupany podczas uderzenia wielkiego monolitu w szczyt Klonówki. Odbił się i wylądował właśnie tutaj.
Autor: Maciej Jelonek
Skomentuj