no i co tu zrobić, bo i Bogdan ma rację i zdjęcie ciekawe? wierzę, że rodzice wrócili a pisklaczki przeżyły; spotkałam się kiedyś z sytuacją, że zdjęcia o takiej tematyce zostały z portalu usunięte;
dobrze, że mamy tutaj , Bogdana, który o pewnych sprawach przypomina, czy najzwyczajniej informuje - to ważne ; pozdrawiam najserdeczniej obu Panów
Drogi Bogdanie -ponieważ nie jest to portal ptasi / a masz stuprocentową rację/
to mimo wszystko musisz przyznać, że zdjęcie jest ciekawe.Było by mi miło gdybyś nagrodził go gwiazdką.Z resztą Twojej wypowiedzi zgadzam się co do joty.Pozdrawiam.
Wszystko się Stefanie zgadza, ale gdybyś takie zdjęcie umieścił na którymś z portali "ptasich" to nikt by Cię kochany nie chwalił, że superowe, że extra. Są niepisane zwyczaje, zasady....
Też kilka lat temu sfotografowałem koźlę sarny i była wrzawa. Tylko,że to koźlę miało skończyć życie pod kosiarką, a tak żyje (mam nadzieję, że do tej pory). I jeszcze na marginesie, od czasu do czasu przyda się trochę różnych racji, a nie tylko ochy i achy... Serdecznie pozdrawiam. :)
e. pisklęta
Zasady odnoszące się do ptaków przy gniazdach dotyczą również fotografowania piskląt. Nieodpowiedzialne zachowanie niedoświadczonego lub zbyt wścibskiego fotografa może spowodować porzucenie lęgu lub atak drapieżnika. Nie wolno piskląt wyjmować z gniazda w celu wykonania aranżowanej fotografii!
Zapewniam Cię że jestem odpowiedzialnym facetem i nie naruszyłem kodeksu etyki fotografii przyrodniczej ZPFP.
Ale dzięki za zwrócenie uwagi na ten zapis bo być może przyda się innym niedoświadczonym czy początkującym fotoamatorom.Pozdrawiam.
Skomentuj