Jak ze snu, snem jakby było, z szarej mgły się narodziło co nad polami się unosi niczym puchowa zasłona jak ze snu zjawisko urocze jakby z tej mgły się narodziły konie...poranka pewnego nim słońce sięgneło zenitu z mgły wyszły konie jakby się tam narodziły jeszcze w grzywach mgłę miały i tak wypłynęły z tamtego niebytu mgła je wyniosła mgła zrodziła...konie pewnego ranka jakby z bajki jakby z bajki powstały...bajka może ale widziałem i pole mgłą zasnute i na nim konie jakby się tam własnie narodziły.
Autor: Adam Wawszczyk
Skomentuj