Z całego bogactwa klasztoru dawny blask odzyskały tylko trzy pomieszczenia. Dwa w pałacu - jadalnia opata i Sala Książęca i jedna w części klasztornej refektarz. Od kilku lat pieczołowicie odtwarzane jest kolejne cudo Lubiąża - biblioteka. Gdy gość, który zawieruszy się w zrujnowanych, odrapanych, odartych z tynku krużgankach znajdzie się na koniec w refektarzu wpadnie w zdumienie graniczące z podziwem. To pewne ! Za drzwiami pyza, kurz, rudera. Tu nabłyszczona woskiem marmurowa posadzka, kryształowe okna i orgia załamującego się światła. Tam rujnacja, tutaj barokowy przepych. Pastele na pilastrach, barwne woluty, lunety, ornamenty. Na stropie \"Cudowne nakarmienie pięciu tysięcy\" - plafon Feliksa Schefflera, dzieło tak wielkie, że zapiera dech w piersiach. W takim pomieszczeniu nawet poczciwa postna kartoflanka musiała zakonnikom smakować niczym ambrozja.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj