Tadeusz Burzyński montuje z patyków stwory, które wymyśla jego żona Barbara Burzyńska. Pojawili się z powietrza jak kosmici i jak kosmici żyją. Nikt nie wie z czego, ale każdy kto przejeżdża drogą z Chmielnika do Buska - Zdroju zatrzymuje się i ogląda dziwaczną galerię na poboczu. Tadeusz i Barbara żyją od w przyczepie bez wymaganych przez sprośną cywilizację wygód - bez bieżącej wody, bez sanitariatu, ale za to z elektryką podłączoną i opłacaną ze środków gminy Chmielnik. Żyją i klecą ten swój wyimaginowany świat.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj