Gęsi podczas przelotów. Dolina Biebrzy

Jak przystało na człowieka z miasta, potrafię odróżnić tylko gołębia od sroki i wróbla, na gęsiach się nie znam wcale. Ale te kilka sztuk przelatujących nad głową całkiem nieźle dało się złapać na "kliszy" nawet tylko moją 250-tką, więc może rozpoznacie jak tu jakieś ujęcie wrzucę? Obiecano mi za to na dziś odwiedziny u czarnych łąbędzi :)

Z tym odróżnianiem gęsi to faktycznie same kłopoty i ja też mam z tym problem. Choć daję sobie głowę uciąć, że rok temu wiedziałem. Na pewno wiedziałem, ale... już zapomniałem. Przed kolejną podróżą na pewno będę się musiał dokształcić :-). A co dźwięków wydawanych przez takie stada... nie da się ukryć, że są donośne. Tak naprawdę to właśnie po odgłosach można je najłatwiej namierzyć. Niestety często okazuje się, że hałas, który odbieraliśmy jako dochodzący niemal zza zakrętu drogi jest hałasem dobiegającym z drugiej strony rzeki, jakiś kilometr od nas :-).

Fajna fota

Takie stada jesienią można oglądac też na Zatoce Puckiej w pobliżu Swarzewa,skąd udają się na żerowiska na okolicznych polach,a najchętniej tam gdzie rosła kukurydza.....

Dziś przeleciało nade mną kilka gęgających sztuk... narobiły sporo hałasu. Nie wyobrażam sobie dźwięku takiego stada!

Po dzień dzisiejszy nie potrafię odróżnić gęsi zbożowej od gęgawy i białoczelnej, ale zdjęcie mi się podoba :-)