Konie nad Biebrzą we wsi Jagłowo

Marcinie, kilka zdjęć dalej jest fotografia Pana przeprawiającego w Jagłowie krowy na drugi brzeg. Ponieważ już podczas przeprawy zaczęliśmy rozmawiać spędziłem z nim w sumie ponad godzinę. Z jego słów wynika, że w Jagłowie pozostało zaledwie trzech gospodarzy, którzy żyją jeszcze z rolnictwa. Wszyscy w podeszłym wieku. Młodzi albo uciekli albo nie specjalnie rwą się do gospodarki. Ja sam przyjeżdżam do Jagłowa już od ponad 20 lat. Pamiętam widok zabudowań wioski od strony Biebrzy sprzed kilkunastu lat i porównuje go z tym, co można zobaczyć teraz. Niestety porównanie to nie wypada najlepiej. Miłośnicy Doliny Biebrzy pewnie są w stanie ocalić wiele z jej walorów przyrodniczych, jednak przecież nie zaczną hodować krów... Ze ściśniętym sercem myślę o tym, że za kilka lat takiego widoku, jak powyżej już nie zobaczymy.

Poznaję te jagłowskie konie - mam je na swoich zdjęciach stamtąd :) Pierwszy raz w historii swoich fotograficznych wypraw widziałam konie ze spętanymi nogami pasące się we wsi zamiast wypuszczonych na jakieś ogrodzone łąki.

Zarówno Biebrza, jak i jej biebrznięci fanatycy nie dopuszczą tak łatwo do zmian. Proces postępu technologicznego nawet w tak dzikim miejscu jest nieunikniony, ale miejmy nadzieję, że nie nastąpi zbyt szybko. Piękny opis Szymonie i piękne zdjęcie! p.s. Jestem już trochę zmęczony. Wrzesień był na prawdę wyczerpującym miesiącem pogoni za łopataczem, ale już tęsknię ... do Biebrzy ... do jej bagien ... i jej wspaniałej, zapadającej na długo w pamięci przyrody. p.s.2 raczej będę :-)

Czuć ten "oddech jesiennej mgły":)

Super!

Zdjęcie wygląda jakby było zrobione w okresie międzywojennym ;)

Piękne zdjęcie. Aż trudno uwierzyć że w dzisiejszych czasach można jeszcze zobaczyć taki widok.